Tak dzisiaj bedzie historyjka o moim bucie. (Prawdziwa)!!
Ponury poranek. Wszystko spoko, lecz... SOBOTA. Przedostatni dzien ferii.
- Kurcze, wstac czy zwlekac?? - takie szeptanie slychac bylo z gornego lozka - chyba zwlekac... - Odrwocilam sie w druga strone i popatrzylam na plakat JDabrowskiego.
- Szkoda, ze cie nie spotkam... - mysl nadzieji przeminela z wiatrem. Wstalam z lozka, myslac: ,, GDZIE MOJ BUT?!''
Pod kanapa - brak
Pod lozkiem - brak
w pokoju - brak
kuchnia i lazienka - brak
salon - brak
Nagle pacze ja na sniadanie.
- To sa jakies jaja?! - Moj but lezal na stole!!
Jezeli ta historyjka ci sie spodobala, daj obserwa, komentarz lub oberwuj mnie!
NIE ZAPOMNIJ O ANKIECIE (NA DOLE) I O PYTANIACH NA:
paaatri.1@wp.pl
Pytania pojawia sie w poscie: ,,Pytania z poczty'' co sobote!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz